Wielka Racza z Oszczadnicy Lalików.
7 lutego 2009.
Totalne roztopy, wszystko płynie. Wieje halny, może niezbyt mocny i porywisty ale ciepły.
W Zwardoniu było w sobotni, słoneczny poranek ponad 10 stopni na plusie, potem się zachmurzyło, ale wcale nie ochłodziło.
Trasa taka sobie ale w mokrym, gównianym śniegu:
Oscadnica Lalikovci - sedaczkową lanowką na grzbiet - Wielka Racza (obiadek w polskim schronisku) - siodełko pod Upłazem (granicą) - Dolina Ticha (na pałę przez las a potem stokówkami) - Zavozy - Lalikovci.
Zdjęcia przedstawione poniżej zrobione zostały ze szczytu Wielkiej Raczy. W sumie nie chciało mi się nawet wyciągać aparatu po drodze...
PS. Słowacja z racji kursu ojro zrobiła się droga.
Totalne roztopy, wszystko płynie. Wieje halny, może niezbyt mocny i porywisty ale ciepły.
W Zwardoniu było w sobotni, słoneczny poranek ponad 10 stopni na plusie, potem się zachmurzyło, ale wcale nie ochłodziło.
Trasa taka sobie ale w mokrym, gównianym śniegu:
Oscadnica Lalikovci - sedaczkową lanowką na grzbiet - Wielka Racza (obiadek w polskim schronisku) - siodełko pod Upłazem (granicą) - Dolina Ticha (na pałę przez las a potem stokówkami) - Zavozy - Lalikovci.
Zdjęcia przedstawione poniżej zrobione zostały ze szczytu Wielkiej Raczy. W sumie nie chciało mi się nawet wyciągać aparatu po drodze...
PS. Słowacja z racji kursu ojro zrobiła się droga.
Komentarze
Prześlij komentarz
Wpisz swój komentarz...