Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

Hruby Jesenik widziany z ... Gliwic.

Obraz
Hruby Jesenik w promieniach zachodzącego słońca. Widok z balkonu mojego mieszkania w Gliwicach. Sobota 25 lutego 2017. W centrum kadru Keprník, na prawo ponad dachami bloków Šerák. Po lewej stronie Červená hora i jej okolice. Dystans około 115km. Słup linii WN widoczny na środku fotki stoi zdecydowanie bliżej bo w Karłowcu, przysiółku Kozłowa. Wierzchołek ledwie wystający ponad dachy, tuż przy prawym skraju fotki to ... Śnieżnik Kłodzki... ale sam się boję to przyznać... To by było 130km...

Weekend na Krawcowym Wierchu.

Obraz
Weekend na Krawcowym Wierchu. Wyjazd dość skromny pod względem turystycznym. Ledwie dojście z Ujsołów w sobotę i niedzielne zejście na Przełęcz Glinkę. Pretekstem do tak krótkiego w sumie wyjazdu było IV Bacowanie Sekcji Katowickiej DAV. Jakieś slajdy z Alp, potem impreza. A wszystko w okolicznościach białej zimy. Krawców Wierch (1071 m) – szczyt w Beskidzie Żywieckim (Beskidy Orawskie na Słowacji), znajdujący się w grzbiecie pomiędzy przełęczami Glinka i Bory Orawskie, a dokładniej pomiędzy szczytami Jaworzyna (1045 m) i Gruba Buczyna (1132 m). Grzbietem tym przebiega granica polsko-słowacka oraz Wielki Europejski Dział Wodny. Krawców Wierch znajduje się w Grupie Pilska, na terenie Żywieckiego Parku Krajobrazowego . Mapa Compass podaje dla Krawcowego Wierchu wysokość 1084 m. Krawców Wierch to mało wybitny szczyt. Po słowackiej stronie spływają z jego stoków dwa potoki: Mutnianská raztoka i Novotská raztoka, na polską natomiast odchodzą od niego dwa grzbiety; krótki północno-zachodni

Lodowa Brantołka.

Obraz
Lodowa Brantołka. Troszkę upierdliwy spacer zlodziałymi i śliskimi drogami w okolicy Rud Raciborskich. W końcu zaczyna wychodzić słońce...

Zejście z Doliny Będkowskiej do Rudawy.

Obraz
Zejście z Doliny Będkowskiej do Rudawy. Byle do pociągu. Pogoda się popsuła, rano lunął krótki acz rzęsisty deszcz. Śnieg zrobił się mokry i szary. Odechciało się nam ambitnego przecinania dolin i wzgórz. Zapadła decyzja o najprostszym zejściu na dworzec do Rudawy.  Po drodze, w Brzezince, natknęliśmy się na starą kapliczkę. A na kapliczce na tablicę poświęconą jej fundatorom. Tablicę opatrzoną osobliwą inskrypcją.

Ojcowski Park Narodowy i Dolina Będkowska.

Obraz
Ojcowski Park Narodowy i Dolina Będkowska. Kolejne urodziny naszego specjalisty od slajdowisk. Tym razem impreza na Jurze. Wybór padł na Brandysówkę w Dolinie Będkowskiej. Postanawiamy zrobić z tego klasyczną. dwudniową wycieczkę o otwartej trasie. Żadnych dojazdów samochodem pod same drzwi schroniska. Zaczynamy trasę w sobotę pod zamkiem w Pieskowej Skale. Jest mgła, widoczność w sumie parszywa, szaro-buro. Przez pola w okolicach Wielmoży dochodzimy do wylotu Doliny Zachwytu do Doliny Prądnika. Po krótkim odpoczynku rozpoczynamy podejście do Grodziska koło Skały. Wokół kościoła pustki, ni żywej duszy. Do Ojcowa dochodzimy drogą asfaltową. W samym centrum Parku Narodowego, który zazwyczaj napchany jest ludźmi i samochodami, dziś cicho i pusto. Na parkingu jakieś trzy auta, w Piwnicy pod Nietoperzem ledwie dwie osoby. Z Doliny Prądnika wychodzimy przekraczając Bramę Krakowską i dalej przez Dolinę Ciasne Skałki. Szlak wiodący do drogi olkuskiej pełen mokrego śniegu. Szosę przekraczamy