Zejście z Doliny Będkowskiej do Rudawy.

Zejście z Doliny Będkowskiej do Rudawy. Byle do pociągu. Pogoda się popsuła, rano lunął krótki acz rzęsisty deszcz. Śnieg zrobił się mokry i szary. Odechciało się nam ambitnego przecinania dolin i wzgórz. Zapadła decyzja o najprostszym zejściu na dworzec do Rudawy.  Po drodze, w Brzezince, natknęliśmy się na starą kapliczkę. A na kapliczce na tablicę poświęconą jej fundatorom. Tablicę opatrzoną osobliwą inskrypcją.


Komentarze

Zobacz także

Kolonia robotnicza w Rudzie.

Dominikowo czyli rozprawa chodzieska.