Wysowa - Kozie Żebro - Hańczowa.
Luty 2012.
Krótka, kilkugodzinna wycieczka w Beskid. Lackowa padła w zeszłym roku, z bezpośrednich okolic Wysowej pozostało Kozie Żebro. Trasa z Wysowej przez Kozie Żebro do Hańczowej dość krótka i niezbyt męcząca, przynajmniej jak na warunki letnie. Jakieś 3 lub 4 godziny spokojnym krokiem, bez pośpiechu. W zimie troszkę gorzej ale na szczęście miałem na nogach rakiety. Bez tego traperskiego wynalazku utonąłbym w śniegu po pas. Na grzbiecie dziewiczo, dawne ślady zawiane i zasypane nowym śniegiem. Do tego po kilkudniowej przerwie wreszcie zaświeciło słonko. Tego mi trzeba było...
Krótka, kilkugodzinna wycieczka w Beskid. Lackowa padła w zeszłym roku, z bezpośrednich okolic Wysowej pozostało Kozie Żebro. Trasa z Wysowej przez Kozie Żebro do Hańczowej dość krótka i niezbyt męcząca, przynajmniej jak na warunki letnie. Jakieś 3 lub 4 godziny spokojnym krokiem, bez pośpiechu. W zimie troszkę gorzej ale na szczęście miałem na nogach rakiety. Bez tego traperskiego wynalazku utonąłbym w śniegu po pas. Na grzbiecie dziewiczo, dawne ślady zawiane i zasypane nowym śniegiem. Do tego po kilkudniowej przerwie wreszcie zaświeciło słonko. Tego mi trzeba było...
Czerwony, Główny Beskidzki. Dalej w dół, potem w górę...i tak aż do Ustrzyk Górnych. |
Śnieżny las na zejściu z Koziego Żebra. |
Już niedługo zapadnie ciemność. |
Stara łemkowska chyża w Hańczowej. |
Droga do Hańczowej. |
Komentarze
Prześlij komentarz
Wpisz swój komentarz...