Rudy Raciborskie czyli piwko na Brantołce.
Lato 2006
Pogoda niespecjalna, wypada tylko mieć nadzieję że nie będzie padać. Trasa oklepana, w końcu to jeden z wielu wyjazdów do Rud Raciborskich. Większość wariantów juz przerobiona. Tym razem jedziemy przez Smolnicę, Trachy i dalej asfaltem przez Bargłówkę i Przerycie. Powrót lasami, przez Magdalenkę do Tworoga Małego i dalej przez Sośnicowice do Gliwic.
W Brantołce spadł deszcz, niezbyt moze ulewny ale jednak zimny i nieprzyjemny. Ale co tam... Przesiedzielismy ten niesprzyjający czas w barze "Pod Lipami" w Brantołce. Piwko w "Unter den Linden"... fajna rzecz. Cała trasa wycieczki to 57 kilometrów.
PS: Fotki zostały zrobione na negatywie Ilford Pan 400 - to moje pierwsze próby z tym materiałem po zniknięciu z rynku agfowskich apx-ów. No cóż... pierwsze koty za płoty... narazie uczymy się.
Pogoda niespecjalna, wypada tylko mieć nadzieję że nie będzie padać. Trasa oklepana, w końcu to jeden z wielu wyjazdów do Rud Raciborskich. Większość wariantów juz przerobiona. Tym razem jedziemy przez Smolnicę, Trachy i dalej asfaltem przez Bargłówkę i Przerycie. Powrót lasami, przez Magdalenkę do Tworoga Małego i dalej przez Sośnicowice do Gliwic.
W Brantołce spadł deszcz, niezbyt moze ulewny ale jednak zimny i nieprzyjemny. Ale co tam... Przesiedzielismy ten niesprzyjający czas w barze "Pod Lipami" w Brantołce. Piwko w "Unter den Linden"... fajna rzecz. Cała trasa wycieczki to 57 kilometrów.
PS: Fotki zostały zrobione na negatywie Ilford Pan 400 - to moje pierwsze próby z tym materiałem po zniknięciu z rynku agfowskich apx-ów. No cóż... pierwsze koty za płoty... narazie uczymy się.
Komentarze
Prześlij komentarz
Wpisz swój komentarz...