Lasy Rudzkie, Orły.

Turystyka w czasach zarazy #4.


No... może turystyka to za duże słowo.
Zdalna praca na remote control, z tymi wszystkimi lagami, zacięciami i obsuwami wkurza jakby podwójnie. Tym bardziej trzeba łyknąć trochę świeżego powietrza i dać oczom odpocząć - najlepiej w lesie. Bo ja jestem taki leśny dziad. Kiedyś pieprznę to wszystko w cholerę i pójdę mieszkać do lasu. Już wkrótce...
Bargłówka i Orły. Tylko tyle i aż tyle. Takie czasy.

Komentarze

Zobacz także

Kolonia robotnicza w Rudzie.

Dominikowo czyli rozprawa chodzieska.