Kalwaria Zebrzydowska i Lanckorona.

8 lutego 2014.

Kalwaria Zebrzydowska.

Parkujemy pod klasztorem i bazyliką. W pierwszej kolejności zwiedzanie kościoła. Kościół duży i ciekawy, pełen zabytkowego wyposażenia
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej – sanktuarium pasyjno-maryjne oo. bernardynów znajdujące się w Kalwarii Zebrzydowskiej. Wchodzące w skład zespołu bazylika i klasztor położone są na południe od miasta, u szczytu Góry Żar, na południe i wschód od nich znajdują się 42 kaplice i kościoły dróżek. Nazywane jest często Polską Jerozolimą. W 1999 sanktuarium wpisane zostało na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a 17 listopada 2000 roku obiekt uznany został za Pomnik historii Polski. Kalwaryjskie sanktuarium jest jednym z ważniejszych miejsc kultu pasyjnego i maryjnego – łączy zarówno kult Chrystusa cierpiącego, jak i Matki Bożej. Ideą przewodnią jest odwzorowanie ostatniej drogi Chrystusa (Droga Pojmania i Droga Krzyżowa). W sanktuarium znajduje się obraz Matki Boskiej Kalwaryjskiej. Kościół i klasztor zostały wzniesione według projektu architekta Jana Marii Bernardoniego oraz architekta i złotnika flamandzkiego Pawła Baudartha, który wzniósł prawie wszystkie kaplice kalwaryjskie. Bazylika jest budowlą późnobarokową z elementami rokoka. Wnętrze ozdobione jest polichromią, zabytkowymi stallami, bogato inkrustowanym wyposażeniem oraz licznymi obrazami. Klasztor to trzypiętrowa budowla posiadająca pięć ryzalitów-bastionów, wybudowana wokół dwóch wirydarzy (z lat 1603-1609 i 1654-1666) z wyposażeniem w stylu barokowym i rokoko. Część bliżej kościoła, ze studnią pośrodku, zdobi dekoracja stiukowa oraz portrety fundatorów i dobrodziejów klasztoru. Tzw. Park Pielgrzymkowy składa się z zespołu kościołów i kaplic o barokowej i manierystycznej architekturze, przypominających w rzucie poziomym różne figury geometryczne. Wkomponowane są one w naturalny krajobraz i zainspirowane opisami Ziemi Świętej Christiana Adrichomiusa. Od południa kościół i klasztor otacza mur (1624) z dwoma bastionami przekształconymi w 1747 r. na potrzeby duszpasterskie oraz kaplice św. Anny i Matki Boskiej Bolesnej. Na zachód znajduje się dziedziniec otoczony budynkami gospodarczymi i dwukondygnacyjną bramą z mansardowym dachem oraz pawilon w narożniku od południa. (za Wikipedią)
Po zwiedzeniu i obfotografowaniu kościoła zaczynamy zasadniczą wycieczkę. Dużo powiedziane: wycieczkę. Może spacer ledwie między kaplicami. Przynajmniej na początku tak to wyglądało. Ale później zrobiło się normalniej. Ruiny zamku na górze Żar, potem zejście do Bugaja Zakrzowskiego i znów na grzbiecik, dalej w stronę Lanckorony. Pogoda można rzec: plażowa. Na gałęziach rozbijające się pąki i bazie. Widoki szerokie. Ciepło.

Ciekawe linki:

Lackorona.

Lanckorona, miasteczko na zboczu góry. Rady nie ma, swoje trzeba odrobić. Podejście tym "straszniejsze" że ze świadomością rychłego posiłku w miasteczku. Nasza grupa idzie w rozsypkę, zaczynamy podchodzić różnymi wariantami. Jedni wpierw po błocie, później asfaltem, inni wprost odwrotnie. Spotykamy się na pochyłym, kamiennym Rynku. To jeden z niewielu takich placów w Polsce. Klimat tego miejsca jest niepowtarzalny.
W Lanckoronie zjadamy jakiś mały obiadek i w ostatnich promieniach zachodzącego słońca, obchodząc Lanckorońską Górę od wschodu wracamy pod klasztor w Kalwarii. Po drodze znów kapliczki i kościoły na "dróżkach". I most nad Cedronem. Bo potok Skawinka w tym miejscu nosi "świętą nazwę". Na zakończenie wycieczki zwiedzamy wojskowy cmentarz z czasów I Wojny Światowej, tuż pod klasztorem.
Ciekawe linki:

Komentarze

Zobacz także

Kolonia robotnicza w Rudzie.

Dominikowo czyli rozprawa chodzieska.